Od roku mieszkam wśród Arabów, zaskoczenie wszystkich
moich znajomych. Raczej spodziewano się po mnie krajów Skandynawskich. Los
sprawił mi psikusa. Kiedyś mieszkając rok
w Szwecji o Szwedach mogłam książki pisać. O wszelkich różnicach w szkole, na
ulicy. Kultura, tradycja, styl życia i bycia. A niby Szwecja tak blisko, czym
oni się mogą od nas różnic?? Oj mogą :).
Spostrzeżeń miałam całe mnóstwo więc wyobraźcie sobie ile mam historii do opowiedzenia mieszkając
wśród Arabów.
W każdym odległym kraju, jest sporo różnic, zwłaszcza jeśli
w grę wchodzą kraje islamskie. Wtedy zaczyna się ostra jazda, trzeba uważać na
każdy krok, szczególnie w okresie Ramadanu.
Tu nic nie mieści się w moich definicjach normalności. A nietakt można
popełnić siadając na krześle albo trzymając żonę za rękę, nie wspominając już o
mandatach za żucie gumy w metrze i nielegalnym korzystaniu ze Skypa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz