|
Szczęściarze w Dubaju mieszkają tak... |
Ostatnio natrafiłam na artykuł o Polce
mieszkającej w Dubaju. Tak jak ja prowadzi bloga i tak jak ja ma stabilną
sytuację materialną. Tyle podobieństw. Zdecydowanie więcej widzę różnic. A co
gorsza ona potwierdza stereotyp o tym miejscu, którego ja bardzo chcę uniknąć.
|
... czyli Sheikh Zayed Road. |
Moim założeniem jest przedstawienie Wam tego
miejsca bez owijania w bawełnę i wtórowania reklamom. Wiadomo, nigdy nie będzie
to obiektywna ocena, choć staram się jak mogę. To co przeczytałam na tym blogu
i w tym artykule mnie zaszokowało. Po lekturze wywiadu z tą koleżanką odnoszę wrażenie, że żyje ona tylko dla przyjemności. Nie pracuje, bo nie
musi – mąż świetnie zarabia, a jej jedynym zajęciem jest szukanie kolejnych
rozrywek. Nie chcę nikogo osądzać, choć chyba już to zrobiłam. Każdy żyje jak
chce i ma do tego pełne prawo, ale do czego nie ma prawa, to mówić, że tak żyje się w Dubaju. Nie,
nie i jeszcze raz NIE! Wydaje mi się, że
wielu moich znajomych myśli podobnie o moim życiu tutaj. Może i jest mi łatwiej
niż w Polsce, ale to nie jest tak, że nie ma problemów i trudności. Są, ale inne, zwłaszcza na
początku.
|
Ten Pan nie miał tyle szczęścia i mieszka troche inaczej... |
Nie mogę się też zgodzić z tym tematem w szerszym
aspekcie. Nie tylko dotyczy to mnie osobiście, ale tych wszystkich Hindusów i
Pakistańczyków, którzy wykonują najgorsze prace, za marne pieniądze w 50cio
stopniowym upale, których koleżanka zdaje się nie zauważać.
|
... i jak widać nie jest jedyny. |
Wiem co powszechnie uważa się o tym miejscu,
ale mieszkając tu trzeba być bardzo krótkowzrocznym,
żeby nie widzieć, że to w dużej mierze propaganda. Nie staram się tutaj
zaprzeczyć, że Dubaj to luksusowe miasto, że życie tutaj może upływać w
luksusach i wygodzie. Tak może być jeśli tego właśnie chcesz. Jeśli takie życie
Ci odpowiada i masz możliwości to, jest to idealne miejsce.
|
Nie najlepiej to wygląda. |
Jedyne co chcę zdementować to to, że
rzeczywistość taka, jest nie dla wszystkich. Trzeba mieć sporo szczęścia, żeby
mieć takie możliwości, a wykształcenie i pochodzenie europejskie, na starcie
dają Ci poważne fory. I mi, i koleżance się udało, ale wykorzystujemy to w
zupełnie inny sposób. Obie z tego korzystamy, po to tu jesteśmy, ale zupełnie
inaczej. Dwa bieguny.
|
Nie wszystkie mieszkania służbowe zapewniają luksusy. |
|
Bieda w czystej postaci. Znajomy widok? |
|
To zdjęcie nie pozostawia raczej wątpliwości. Oni tam mieszkają |
Zgadzam się, że luksusu tu nie brakuje. Drogie
samochody, hotele, restauracje to tutaj standard. Wszystko musi być naj... . Ale to jest miasto jak każde inne. Wystarczy
obrócić się, trochę szerzej otworzyć oczy,
żeby zobaczyć, tych którzy zostali
oszukani, którym obiecano Dubai Dream, który po przyjeździe tutaj okazał się
jednym wielkim oszustwem. Kryzys ekonomiczny też nie oszczędził tego miasta. Nie widać tego
po najbogatszych, oczywiście, że nie. Widać to po najbiedniejszych.
Na świecie nie ma chyba miasta idealnego, w którym wszyscy są szczęśliwi i bogaci. Miasta z taką opinią jak właśnie Dubaj często niestety boleśnie doświadczają tych, którzy liczą na beztroskie życie. Z drugiej strony jest to pocieszające, że na tle innych Państw Polska jest miejscem jak każde inne.
OdpowiedzUsuńfajny blog, pozdrawiam z sasiedztwa :)
OdpowiedzUsuńTiaaa... Nie wiem, jak można nie dostrzegać drugiego oblicza Dubaju, codziennie mijając budowy czy roboty drogowe wykonywane w pełnym słońcu przez wynędzniałych Hindusów i Pakistańczyków, którzy za otrzymane tu wynagrodzenie utrzymują całe rodziny w domu, a sami mieszkają po kilku w ciasnych klitkach na pustynnych obrzeżach miasta. Z drugiej strony jeśli czyjeś życie sprowadza się do wycieczek do Dubai Mallu i Yas Waterworld oraz wieczorków w Barasti, to może łatwo zapomnieć o widokach mijanych w drodze do kliniki, gdzie wykonuje się rentgen płuc po przyjeździe do kraju na etapie ubiegania się o wizę.
OdpowiedzUsuńBingo, wiesz gdzie to jest, tzn ta klinika. Byłam tam zaraz po przyjezdzie, jescze wtedy nie znałam zupełnie miasta i nie umiem tam teraz trafić. Nawet nie wiem gdzie szukać.
Usuń